Ostatni dzień tygodnia przynosi kontynuację poprawy nastrojów na globalnych rynkach, obserwowaną od dwóch dni. Złoty może zakończyć piątkowe notowanie na poziomie nawet 4,00 zł za euro, uważają ekonomiści.

Lepsze nastroje na rynkach dały wczoraj pole do umocnienia polskiej waluty. Kurs EUR/PLN zszedł w okolice 4,08-4,09, a dziś para zaczyna notowania na poziomie jeszcze niższym - 4,0550. Spadki zanotował wczoraj także kurs USD/PLN.

"Na rynkach globalnych widać wyraźnie, że nastroje poprawiły się. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to złoty może dalej umacniać się"- powiedziała ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.

W jej ocenie, złoty ma szansę dziś umocnić się nawet do poziomu 4,00 zł za euro.

Czwartkowa aprecjacja polskiej waluty wynikała przede wszystkim z lekkich zwyżek na eurodolarze. Inwestorów uspokoiła deklaracja Chin, które zapewniły, że nie będą wychodziły z obligacji europejskich.

Informacja o kandydaturze Marka Belki na stanowisko prezesa NBP nie wpłynęła na notowania złotego.

Czwartkowa sesja na amerykańskich rynkach akcji zakończyła się wzrostem indeksów. Dziś rano parkiety w Europie rozpoczęły handel od zwyżek, po bardzo dobrym zamknięciu giełd w Azji, co skłania graczy do większego optymizmu.

Dzisiaj uwaga inwestorów na świecie będzie zwrócona na publikacje danych w USA. O 14:30 pojawi się bazowy wskaźnik cen PCE, o tej samej porze rynek pozna dane o dochodach i wydatkach amerykańskich konsumentów. O 15:45 zaś zostanie opublikowany indeks Chicago PMI, a 10 minut później finalny indeks Michigan optymizmu konsumentów.

W ocenie ekonomistki Banku BPH, jeśli dane te będą lepsze od oczekiwań, mogą wesprzeć pozytywne nastawienie inwestorów.

W piątek, ok. godz. 9:50 jedno euro kosztowało 4,0501 zł, a dolar 3,2860 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2860.

W czwartek ok. godz. 17:15 za jedno euro płacono 4,0682 zl a za dolara 3,3138 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2276. Rano, ok. godz. 9:50 za jedno euro inwestorzy płacili 4,0938 zł, a za dolara 3,3303 zł. Euro/dolar był kwotowany na 1,2291.