Ceny ropy naftowej oraz miedzi rosły w piątek rano, co sugeruje, że surowce te mogą przerwać złą passę i zanotować wzrostowy tydzień po trzech tygodniach spadków - podają analitycy.

Ceny surowców rosną na fali optymizmu o stan amerykańskiej gospodarki.

Produkt Krajowy Brutto USA wzrósł w I kwartale 2010 roku o 3,0 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk - podał w czwartek Departament Handlu USA.

Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu spadła w USA o 14 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 460 tys. - poinformował również w czwartek Departament Pracy USA.

Natomiast liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku spadła o 49 tys. i wyniosła 4,607 mln w tygodniu, który skończył się 15 maja

Dobre dane napłynęły w tym tygodniu również z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie sprzedaż nowych domów wzrosła w kwietniu 2010 do najwyższego poziomu od maja 2008 i wyniosła 504 tysięcy w ujęciu rocznym.

"Obecnie koncentrujemy się danych makro, które były nieco lepsze w ostatnich dniach" - powiedział Dawid Moore, analityk rynku surowcowego w Commonwealth Bank of Australia.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na lipiec, zwyżkowała w piątek rano czasu europejskiego na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o 0,9 USD, czyli 1,2 proc., do 75,45 USD.

Rosła również cena miedzi. Na giełdzie LME miedź w dostawach trzymiesięcznych drożała rano do 6 tys. 953 USD za tonę.