top
logo

Kontakt


Strona Główna Surowce Rynek miedzi: słabe odbicie po silnych spadkach
Rynek miedzi: słabe odbicie po silnych spadkach
Środa, 23 Czerwiec 2010 11:26

surowiecPierwsze dni czwartego tygodnia czerwca przyniosły skromne odreagowanie po spadkach z końca ubiegłego tygodnia. Inwestujących w czerwony metal absorbują wiadomości z Chin oraz niepewna przyszłość koniunktury w amerykańskim budownictwie mieszkaniowym.

Właściwie od początku kwietnia na rynku miedzi obowiązuje trend spadkowy. Od lokalnego szczytu do czerwcowego dna czerwony metal został przeceniony aż o 23%. Oprócz aprecjacji dolara oraz chwiejnej postawy giełdowych indeksów czarne chmury zebrały się także nad fundamentami w postaci bilansu zapotrzebowania i podaży na realnie istniejący metal.

Pierwszym problemem jest kondycja budownictwa mieszkaniowego w Stanach Zjednoczonych. Wiosną, po wygaśnięciu rządowych ulg podatkowych, załamał się popyt na domy. Zarówno nowe jak i używane. W efekcie odnotowano silny spadek liczby rozpoczętych budów oraz wydanych zezwoleń budowlanych. Bez rządowego wsparcia amerykański sektor budowlany pozostaje w fazie depresji, bez wyraźnych perspektyw na rychłą poprawę. Tymczasem USA są drugim po Chinach konsumentem miedzi, a budownictwo odpowiada za jedną czwartą światowego zużycia tego surowca.

Niepokojąco wygląda także sytuacja w Chinach, które w ubiegłym roku wykupiły około 40% światowej produkcji rafinowanej miedzi. Ale teraz władze w Pekinie starają się ograniczyć spekulacyjną bańkę na rynku nieruchomości. Chińczycy zezwolili też na umiarkowaną aprecjację juana, co może zaszkodzić eksporterom i ograniczyć wzrost produkcji przemysłowej. Rynek obawia się też skutków wycofania ulg celnych na produkty wykonane z miedzi, cynku i niklu.

Potwierdzeniem tych wszystkich obaw jest Baltic Dry Index, który spada nieustannie od 18 dni i znalazł się na najniższym poziomie od października 2009 roku. BDI mierzy ceny frachtu morskiego towarów masowych i dlatego uważany jest za miernik popytu na usługi transportowe. Spadek stawek przewozowych oznacza bowiem mniejsze zainteresowanie tymi usługami. To oznacza, że kupujący planują ograniczenie zakupów surowców.

Dlatego też notowania miedzi mają spore problemy z powrotem w okolice 7.000$ za tonę, zaś analitycy nie wykluczają dalszych spadków. Tymczasem w środę w południe za tonę czerwonego metalu trzeba było zapłacić 6.595$, czyli nieznacznie więcej niż na zamknięciu wczorajszych notowań.

 

bottom
top

bottom

Wszystkie prawa zastrzeżone - serwisfinansowy.net