top
logo

Kontakt


Strona Główna Waluty Gotówka jest królową
Gotówka jest królową
Piątek, 17 Październik 2008 11:35

W sytuacji, kiedy zmienia się porządek świata w jego gospodarczym aspekcie (to nie przesada – jesteśmy świadkami czegoś, co wydarza się raz na pokolenie), ktoś, kto ma gotówkę z pewnością szuka dla niej miejsca.

Piotr Kuczyński dla "Gazety Finansowej": – Niekoniecznie myśli o tym, żeby zarobić, ale dba przede wszystkim o jej bezpieczeństwo. Nic w tym dziwnego – ja sam od ponad roku twierdziłem, że w 2008 r. dbanie o bezpieczeństwo kapitału powinno być nadrzędnym celem dla każdego, kto nim dysponuje.

Nie ma Graala

Pierwsze i całkowicie, według mnie, oczywiste stwierdzenie brzmi: nie ma świętego Graala inwestycji. Nie ma aktywu, który zapewni bezpieczeństwo w krótkim okresie (kilka lat). Dlaczego? Bo gdyby był to inwestorzy szybko by się o nim dowiedzieli, co skutkowałoby potężnym napływem gotówki na rynek tego aktywu. Bardzo szybko powstałaby bańka spekulacyjna. Niemiłą specyfiką takiej bańki jest to, że większość niedoświadczonych inwestorów wchodzi na rynek wtedy, kiedy dany aktyw jest już skrajnie przewartościowany. Pęknięcie bańki (nieuniknione) doprowadza do olbrzymich strat i mit znakomitej inwestycji znika.

Kapryśne akcje

Wielu analityków twierdzi, że takim świętym Graalem są akcje, na których „w długim okresie zawsze się zarabia”, ale to nie do końca prawda. Znane są okresy (1929 – 1942, 1966 – 1982, 1999 – ?), w których po odliczeniu inflacji i doliczeniu dywidend nie zarabia się ani grosza, a do tego traci się mnóstwo zdrowia, kiedy kursy się załamują. Owszem, w bardzo długim okresie zarobek jest prawie pewny, ale czy ktoś będzie zadowolony, kiedy będzie musiał czekać na zyski przez długie lata?

Ile trzeba czekać?

Japoński indeks Nikkei kreci się obecnie koło 11?000 pkt., a przecież w 1990 r. przekraczał 40 000 pkt. Minęło 18 lat – ile jeszcze musi minąć, żeby inwestujący w latach 90. zeszłego wieku inwestor zarobił? Podobnie jest z indeksem NASDAQ, który osiem lat temu pokonał 5 000 pkt. (obecnie okolice 2 000 pkt.). To prawda, że na akcjach w długim terminie się zarabia, ale nie żyjemy tak długo jak żółwie z Galapagos i możemy zysku nie doczekać.

Inwestycje alternatywne

Wiele się mówi o alternatywnych inwestycjach (ziemia, dzieła sztuki, wino, złote monety, kamienie szlachetne itp.), ale to, w krótkim okresie, też może być zła inwestycja. Jeżeli zawirowania na rynkach finansowych przenikną do realnej gospodarki i zamienią się w recesję to nawet zamożni ludzie zbiednieją, a z całą pewnością zaczną bardziej szanować pieniądze, co musi doprowadzić do spadku cen tych alternatywnych aktywów. Jednym lekarstwem na kryzys jest, jak mówią Amerykanie: cash is king (gotówka jest królową). Warto czekać z gotówką w kieszeni na prawdziwe okazje inwestycyjne – tak jak Warren Buffet, który teraz zarabia krocie.


(Źródło: Gazeta Finansowa) 
Piotr Kuczyński
 

bottom
top

bottom

Wszystkie prawa zastrzeżone - serwisfinansowy.net